piątek, 7 grudnia 2012

Recenzja- Effaclar A.I. i Effaclar K

Witam wszystkich :-) !!!
 Dzisiaj kolejna recenzja dwóch kremów  firmy La Roche Posay 

Effaclar A.I. punktowy preparat na zapalne zmiany trądzikowe

 Kilka słów od producenta : 
Intensywna miejscowa pielęgnacja, która głęboko oczyszcza niedoskonałości, aby przyspieszyć ich ponowne wchłanianie i zapobiegać powstawaniu blizn i śladów:
- Niacyna zatrzymuje rozwój nowych zapalnych zmian skórnych,
- Połączenie piroktonu olaminy i glycacilu oczyszcza źródło bakterii, aby możliwe było wchłonięcie się niedoskonałości,
- Micro-peeling LHA i woda termalna La Roche-Posay o działaniu odbudowującym aktywują proces regeneracji skóry.
Formuła bez parabenu.


 Produkt  spełnia obietnicę producenta z czego jak najbardziej się cieszę bo przecież w tym wszystkim właśnie o to chodzi. Choć krem wcale nie należy do najtańszych bo za pojemność 15 ml trzeba zapłacić od 45 nawet do 55 zł co nie jest mało , ale biorąc pod uwagę jego wydajność  to cenę można przeboleć. Ja używam swojego ok 8 m-cy i do tej pory jest go jeszcze sporo no i sprawdza się bardzo dobrze. Kolor tego kremu jest biały i konsystencja niczym nie różni się od normalnego kremu, źle rozsmarowany na twarzy potrafi zostawić biały ślad ale to nie jest kłopotliwe, pozostawia matowy wykończenie.  Wszystkie drobne krostki znikają w ciągu 2 dni , wykwity ropne ( te  białe) znikają dużo szybciej w sensie że szybciej wychodzi to dziadostwo na powierzchnię skóry i możemy sie sami z tym szybko rozprawić a nałożony na wyciśniętego właśnie takiego pryszcza działa jak czarodziejska różdżka  dlaczego ? dlatego że syfek a raczej miejsce po nim i zaczerwienienie szybciej zostaje ukojone i schodzi,  nie ma żadnego śladu że tam cokolwiek i kiedykolwiek było. Trochę gorzej ( w sensie że dłużej ) radzi sobie z takimi mocnymi podskórnymi wykwitami które strasznie bolą , ale jednak coś tam na niego działa bo po ok 4 -5 dniach już go nie ma lub jest duuużżżooo mniejszy . Można nakładać go kilka razy dziennie na zmienione miejsce wtedy  szybciej pozbędziemy się nieprzyjaciela .Ten krem stosuje się tylko i wyłącznie na powstałe korstki , blizny po nich i jakie kolwiek inne wypryski , w żadnym wypadku nie radzę stosować na całą twarz .Jedyny minus to przesusza miejsce gdzie znajduje się pryszcz i później można tą suchą skorupkę oderwać , choć ma działanie właśnie takie złuszczające bo  zawiera  kwasy LHA , mi osobiście to nie przeszkadza i najważniejsze ze po tym suchym miejscu nie zostaje żadna blizna ani ślad wszystko ładnie się goi. Ja produkt POLECAM i napewno kupię ponownie bo spełnia wszystkie moje oczekiwania .

a teraz czas na drugie dziecko z tej serii  

Effaclar K-odnawiający krem dla skóry tłustej,przeciw nawrotom niedoskonałości.

kilka słów od producenta : 
 Codzienna pielęgncja, która łączy działanie Retinol Linoleate i LHA. Dostarcza skórze Retinol oraz Kwas Linolowy. Odblokowuje zatkane pory oraz koryguje i odnawia powierzchnię skróry dzięki delikatnej mikroeksfoliacji. Zapobiega nawrotom niedoskonałości.



  Odrazu zaznaczam że ja recenzuje próbkę tego kremu , choć nie jest to moja pierwsza próbka bo było i kilkanaście więc nie wiem czy krem w oryginalnym opakowaniu i wielkości będzie miał takie same działanie  ( ale na pewno jak skończę oba te kremy to zakupie pełno wymiarowe opakowanie i zrobię krótka notkę na ten temat). Przechodząc do konkretów to ten krem a raczej  przypominający  mi to kremo- żel i jest troszkę bardziej rzadszy od poprzednika , kolor jest bardziej mleczny półprzeźroczysty i zostawia bardziej takie lepkie wykończenie ale równie dobrze się sprawdza . Dobrze radzi sobie z miejscem po krostce kiedy ją usuniemy ładnie znika zaczerwienienie i dużo szybciej miejsce się goi ale troszkę szczypie kiedy jest nakładany na otwartą rankę , a wszystko przez zawarcie kwasów . Ten krem można nakładać na całą twarz  bo znacznie mniej przesusza skórę przez to że zostawia takie lepkie troszkę tłuste wykończenie. Ten znacznie lepiej radzi sobie z podskórnymi wykwitami dużo szybciej się zmniejszają i mniej bolą a za czym idzie szybciej znikają. Mi krem nie podrażnił skóry no ale wiadomo każda jest inna i nikt nie da gwarancji ze akurat twoja nie zareaguje zaczerwienieniem i podrażnieniem dlatego warto prosić o próbki w aptekach choć wiem jak ciężko jest je zdobyć.POLECAM  ten krem!! i napewno kupie pełnowymiarowe opakowanie żeby mieć bardziej wiarygodna opinię na jego temat. Z obu kremów jestem równie zadowolona i jak narazie to są to dwa najlepsze kremy na pozbycie się naszych nieprzyjaciół z twarzy . 

Używałyscie tych kremów ? zadziałały a może nie podziałały tylko zaszkodziły  jeśli chcecie wyrazić swoją opinie na ich temat to piszcie w komentarzach :-)

Pozdrawiam  Blue - Mania 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz